Któż nie zna intrygującego, słonawego smaku szkockich kruchych ciasteczek, znanych również jako Scottish shortbreads – maślanych przysmaków, które podbiły serca ludzi na całym świecie. Ich historia sięga XII wieku, kiedy to były znane jako „biscuit bread” – rodzaj pieczywa z resztek ciasta chlebowego, pieczonego na sucho na twardy suchar. Z czasem, drożdże zastąpiono masłem, a skromny suchar ewoluował w wykwintne, kruche ciasteczko, które znamy i kochamy dzisiaj.
Choć podstawowe składniki – masło, cukier i mąka – pozostają niezmienne, shortbreads doczekały się wielu wariacji. Niektórzy dodają do nich ryżowej lub kukurydzianej mąki dla uzyskania delikatniejszej tekstury, inni wzbogacają smak szczyptą soli, wanilii, a nawet bakaliami czy przyprawami. Tradycyjny kształt to duży okrąg, dzielony na trójkątne porcje (tzw. petticoat tails), prostokątne batoniki (fingers) lub małe, okrągłe ciasteczka (rounds).
Szkockie kruche ciasteczka nierozerwalnie związane są z królewskim dworem. Przez lata pieczono je specjalnie dla królowej Marii I Stuart, a tradycja ta przetrwała aż do czasów współczesnych. Królowa Elżbieta II była wielką miłośniczką shortbreads, a jej ulubioną wersją były ciasteczka z dodatkiem czekolady. Z wypieków tych znany był Zamek Balmoral – szkocka rezydencja brytyjskiej rodziny królewskiej.
Zapraszam Cię do wypróbowania mojego przepisu na te wyjątkowe, maślane ciasteczka. Przepis stosowany przeze mnie zawiera skrobię kukurydzianą. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem tradycyjnych receptur, czy lubisz eksperymentować, shortbreads z pewnością zachwycą Cię swoim prostym, a zarazem wyrafinowanym smakiem. To idealny dodatek do popołudniowej herbaty, elegancki prezent dla bliskich, a także pyszny sposób na przeniesienie się w czasie do malowniczych, szkockich wrzosowisk.