Bajgle to coś więcej niż zwykłe pieczywo – to ikona kulinarna Nowego Jorku, nierozerwalnie związana z jego historią i wielokulturowym charakterem. Ich korzenie sięgają Europy Wschodniej, gdzie wypiekano je w żydowskich społecznościach, jednak to w Nowym Jorku bajgle zyskały swoją dzisiejszą sławę. Wyspecjalizowane piekarnie w sercu Manhattanu oraz na Brooklynie nadały im wyjątkowy kształt, teksturę i smak, które dziś rozpoznaje się na całym świecie. Kto był w Nowym Jorku i spróbował na śniadanie bajgla w roli głównej, ten zapamiętał ten smak do końca życia.
Poranny rytuał jedzenia bajgla stał się nieodłącznym elementem życia w tym mieście. Nowojorczycy tłumnie odwiedzają lokalne deli i małe kawiarnie, by zamówić świeżo wypieczone bajgle, często wypełnione kremowym serkiem, wędzonym łososiem, cieniutkimi plastrami cebuli i kaparami. Ten prosty, ale wyrafinowany zestaw smaków stał się ulubionym wyborem dla milionów mieszkańców, od artystów przez pracowników biur po turystów.

Kultura jedzenia bajgli w Nowym Jorku z czasem zaczęła przenikać do innych części Stanów Zjednoczonych, a potem na cały świat. Obecnie bajgle znajdziemy w kawiarniach w Paryżu, Tokio, Warszawie czy Sydney. Różne kraje dodały do tej tradycji coś od siebie – od egzotycznych dodatków, takich jak hummus czy guacamole, po lokalne interpretacje samego ciasta.
Dzięki swojej prostocie i uniwersalności bajgle stały się symbolem codzienności i jednocześnie małym luksusem, którym można się delektować. Przygotowanie ich w domowych warunkach pozwala przenieść odrobinę tej nowojorskiej magii do własnej kuchni. Proces robienia bajgli, jeśli chce się je zrobić dobrze, jest dość czasochłonny, bo ciasto musi mieć czas nabranie głębszego smaku i zapachu – po prostu wymaga sezonowania. Tak samo jest z ciastem do pizzy i wieloma innymi wypiekami.
Bajgle najlepiej smakują w dniu pieczenia, ale można je przechowywać w szczelnym pojemniku do 2 dni lub zamrozić na kilka tygodni. Doskonale sprawdzą się jako baza do kanapek – zarówno na słodko, jak i na słono!
No dobrze, szkoda gadać. Zabierzmy się do roboty. Zapraszam Cię do wspólnego pieczenia – poczuj atmosferę miasta, które nigdy nie śpi, i stwórz własne, idealne bajgle!