Nie ma nic bardziej fundamentalnego w kuchni niż dobry bulion drobiowy. To nie tylko wywar – to esencja smaku, która staje się bazą dla niezliczonych dań. Od aromatycznych zup po aksamitne sosy, bulion drobiowy jest tym, co wynosi potrawy na wyższy poziom. Przygotowanie go w domu choć trwa długo, nie angażuje zbytnio, bo po wrzuceniu składników do garnka, bulion robi się sam. Tak przygotowany półprodukt odwdzięcza się głębią smaku niemożliwą do uzyskania z gotowych kostek czy bulionetek.
Ten przepis to klasyka w czystej postaci – bogaty w naturalne aromaty, pełen koloru i odpowiedniej klarowności. Bulion drobiowy, dzięki starannie dobranym składnikom i powolnemu gotowaniu, staje się nieocenionym półproduktem, który zawsze warto mieć pod ręką w postaci zamrożonej. Jego przygotowanie to także okazja do wykorzystania części drobiu, które często pozostają niewykorzystane – tym samym przepis wpisuje się w ideę zero waste.
Do większości zastosowań bardziej pasuje bulion bez przypraw, wszak można je dodać do finalnej potrawy i cieszyć się większą intensywnością aromatu. Dlatego podane w przepisie zioła i pieprz należy traktować jako mocno opcjonalne. Oczywiście bulionu nie solimy w żadnym wypadku. Jeśli chcemy mieć mocniejszy bulion o jeszcze pełniejszym smaku, pokrojone kawałki mięsa, a nawet warzywa, można włożyć na 20-30 minut do mocno nagrzanego piekarnika (230 ℃) z włączonym termoobiegiem. Podreślić jednak muszę – bulion z pieczonego kurczaka nie do wszystkiego będzie pasował.